Hej Dziewczyny ! ;*
Przepraszam, że tyle mnie nie było. Wyjechałam do rodziny na święta, a tam nie mam niestety dostępu do komputera.
Bardzo Wam dziękuję za życzenia świąteczne. Jesteście kochane ! ;)
Jak minęły Wam święta? Ja już pękam od pysznego jedzonka i słodkości ;p
A teraz do rzeczy. Dziś napiszę kilka słów o tuszu LOREAL lash architect, który podbił moje serce tak jak tusze Maybelline.
Przepraszam, że tyle mnie nie było. Wyjechałam do rodziny na święta, a tam nie mam niestety dostępu do komputera.
Bardzo Wam dziękuję za życzenia świąteczne. Jesteście kochane ! ;)
Jak minęły Wam święta? Ja już pękam od pysznego jedzonka i słodkości ;p
A teraz do rzeczy. Dziś napiszę kilka słów o tuszu LOREAL lash architect, który podbił moje serce tak jak tusze Maybelline.
Ma zgrabne, srebrne opakowanie. Zero tandety jak to z niektórymi tuszami bywa.
Nie doszukałam się w nim ani jednej wady. Jest jednym z najlepszych jakich używałam.
Tusz ma przyjemną konsystencję i jest bezzapachowy. Ma szczoteczkę, która świetnie rozdziela rzęsy, a jej kształt pozwala na to, aby dotrzeć nawet do najmniejszych włosków.
Efekt sztucznych rzęs? Zdecydowanie tak ! Jeśli szukacie takiego tuszu, to mogę Wam go polecić bez wahania.
Wydłuża, podkręca, pogrubia, i co najważniejsze - nie skleja.
Trzyma się cały dzień bez najmniejszego problemu. Nie osypuje się, nie odbija się na skórze, zero grudek, a jego kolor jest wyrazisty. ;)
Podsumowując: Dla mnie jest jednym z ideałów ;p Jeśli szukacie tuszu do zadań specjalnych, to polecam ;)
Lecę zobaczyć co się u Was dzieje i spadam do nauki.
Pozdrawiam ;*
Justyna
Poka na oczku ;-)
OdpowiedzUsuńNo ja również jestem zadowolona z maskar od L'oreal.. Mają fajne szczoteczki i są trwałe:)
OdpowiedzUsuńDokładnie. Również bym chciała zobaczyć jak wygląda na oczach :). Wiesz może czy występuje w wersji wodoodpornej?
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda :) Ciekawa jestem jak się prezentuje na oku :)
OdpowiedzUsuńa ja go dawno temu miałam i mego serca nie podbił ;) za to False Lashe podbił mocno ;)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś tusz z Loreala. Był bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńJa już mam dosyć tych słodyczy! :p
OdpowiedzUsuńdobrze, że się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten tusz jakiś czas temu i był całkiem fajny, jednak za tą cenę można nabyć lepszy :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, szkoda, że nie pokazałaś jak prezentuje się na rzęsach ;)
OdpowiedzUsuńa chciałam zobaczyć jak prezentuje się na Twoich rzęsach! :D
OdpowiedzUsuńChyba będę musiała go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńTo czekamy na "na-oczne" efekty;):D
OdpowiedzUsuńna razie nie jestem w stanie pokazać go n oczach, ponieważ jakość mojego aparatu pozostawię bez komentarza, ale jak tylko będzie to możliwe to powrzucam fotki ;)
UsuńKiedyś miałam jego klasyczną wersje, nie uwiódł mnie. ;)
OdpowiedzUsuńMam zamiar taki tusz kupić :)
OdpowiedzUsuńJa mam już od jakiegoś czasu tusz z Essence który się idealnie nadaje nawet w sytuacjach ekstremalnych :)
OdpowiedzUsuńI'm always looking for a good mascara! Thank you for the tip!
OdpowiedzUsuńLove,
Rowan
www.redreidinghood.com
Ps: Enter my GIVEAWAY for a chance to win one of the two By Cleo statement necklaces!
Nie uzywalam tej maskary:)
OdpowiedzUsuńNigdy go nie używałam. Tusz jak wybieram to jednak z tej niskiej półki cenowej, szukam dobrego a taniego;)
OdpowiedzUsuńMiałam okazję go używać i efekt niezbyt mi się podobał, wolę tusze z Loreala z sylikonowymi szczoteczkami :)
OdpowiedzUsuńA ja chcę zobaczyć efekt na oczach. Wtedy post od razu do mnie przemawia :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze nie pokazalas efektu na oczach.
OdpowiedzUsuńJa się zraziłam do mascar L'Oreala, na razie pozostaję wierna Pupie :) Ale ciekawa jestem jak u Ciebie wygląda na rzęsach :)
OdpowiedzUsuńA tak się właśnie zastanawiałam jaki tusz kupić bo mój aktualny się powoli kończy :)
OdpowiedzUsuńCiekawie wygląda, ale pokaż na oczku! :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ten tusz, całkiem niezły ale moim ideałem jest inne cudeńko:)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście opakowanie wygląda super, na pewno przyciągnąłby mój wzrok w drogerii (gdybym nie omijała szaf z kolorówką szerokim łukiem :D).
OdpowiedzUsuńTen mus miło wspominam. :)
OdpowiedzUsuńsame cudeńka tutaj masz muszę wypróbować:)
OdpowiedzUsuńMoze przy jakiejś wielkie promocji skuszę się na niego. Ważne, że się nie osypuje.
OdpowiedzUsuńoj fajny ten tusz, jeśli znajdę w promocji to kupię. pozdrawiam
OdpowiedzUsuń