niedziela, 15 grudnia 2013

Moje pierwsze okulary Firmoo ;)

Hej Dziewczyny ! 
I znów moja długa nieobecność... Dopiero od dziś mam trochę wytchnienia. Próbne matury wyszły całkiem dobrze a w piątek zakończyło się półrocze. Uf, co za ulga ;p

Dziś chciałabym Wam krótko opowiedzieć o mojej współpracy z Firmoo.com .
Jakiś czas temu odezwała się do mnie Pani Jessica z propozycją współpracy. Nie byłam do tego przekonana, jednak po przeczytaniu opinii w internecie, zgodziłam się bez problemu. Współpraca była bardzo przyjemna - po omówieniu warunków otrzymałam okulary. Wysyłka była szybka, okulary były starannie zapakowane - nie dawało to możliwości uszkodzenia ich podczas podróży. ;)

Nie posiadam żadnej wady wzroku, więc wybrałam okularki przeciwsłoneczne. Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie ich jakość. Są świetnie dopasowane, zrobione z porządnych materiałów, mają filtr przeciwsłoneczny, no i oczywiście są bardzo ładne ;p
Wraz z okularami otrzymałam futerał, ściereczkę oraz kilka części gdyby coś się zepsuło, jednak myślę, że nie będą one potrzebne ;D
Firma ma genialne podejście do klienta - pełen profesjonalizm. Są to moje pierwsze okulary, ale na pewno nie ostatnie ! Zakochałam się w nich, ponieważ mało okularów mi pasuje, a te jako jedne z nielicznych są moimi ulubieńcami ;D




Zapraszam Was do przejrzenia całej oferty na stronie Firmoo.
Prowadzą bardzo fajny program, w którym można zdobyć swoje pierwsze okulary za darmo : FreeGlasses - bardzo fajna sprawa ;)

Podsumowując : 
Z czystym sumieniem polecam. Okulary są solidne, ładne i w dobrych cenach, a kupno i wszelkie zadawanie pytań to czysta przyjemność, ponieważ nikt nie zostawi nas bez odpowiedzi i zostaniemy potraktowani z priorytetem ;)

Pozdrawiam ;*

środa, 13 listopada 2013

Vipera - korektor rozświetlający pod oczy

Hej Dziewczyny ! ;)
Od wczoraj mam masę nauki. Wszystkie terminy się na siebie nakładają, więc mam mały zapierdziel krótko mówiąc ;)

Dziś przedstawię Wam krótko rozświetlający korektor pod oczy z Vipery. Czy sprostał postawionym mu zadaniom? Czy zachwycił chociaż w małym stopniu? - niestety marnie mu to wyszło.



Nie chcę nikogo obrażać, ale nie mogę zrozumieć tego, jak można było przeznaczyć tak ciężki korektor do okolic oczu? Użyłam go kilka razy i muszę powiedzieć, że było to czyste samobójstwo. Matko kochana, nigdy więcej ! ;p


Jedynymi plusami jakie zauważyłam są :
- kolory : posiadam odcień 03 a na skórze jest dość jasny,
- zapach : dosyć przyjemny, pudrowy,
- przyzwoite krycie,
- lekkie rozświetlenie.


Minusy :
- ciężka konsystencja : jest w formie gęstego musu,
- zapycha,
- wysusza skórę pod oczami, jednym słowem sucharek ,
- ciężko się rozprowadza,
- po 3 godzinach moje okropne cienie wychodzą na wolność ;p
- jest niewydajny.
 Ogólna ocena : 2-/5
Podsumowując : Nie polecam tego produktu, ponieważ wysusza, kiepsko się rozprowadza, jest ciężki.

Pozdrawiam ;*



poniedziałek, 11 listopada 2013

Joanna Naturia - odżywka bez spłukiwania z miodem i cytryną

Hej Dziewczyny ! ;)
Jak mija Wam wolny poniedziałek ? U mnie niestety jest zimno i pochmurno, więc nici z długiego spaceru. No więc plan na dziś wygląda tak : zaopatrzyć się w kubek gorącej herbaty, ciepłe kapcie, wygodny dres i leniuchować do wieczora ;p

Dziś postanowiłam napisać krótką recenzję doskonale wszystkim znanej odżywki z miodem i cytryną. 
Któregoś dnia zobaczyłam ją w moim osiedlowym sklepiku i od razu moje łapki pokierowały się w jej stronę ;p 
Czy odpowiada moim włosom? - Zdecydowanie jestem na tak !




Co obiecuje producent :
- włosy lepiej nawilżone i odżywione,
- lśniące i przyjemne w dotyku,
- łatwiejsze do rozczesywania i układania.



Po pierwszym użyciu nie powaliła mnie na kolana. Pomyślałam sobie : taka sobie zwykła odżywka, która nie robi nic specjalnego, jednak już po drugim użyciu otrzymałam efekt wow ;p

Moje włosy są przesuszone i zmęczone stylizacją - świetnie je nawilża. Po wyschnięciu  czuprynka jest miła w dotyku i błyszcząca. Faktycznie ułatwia rozczesywanie. Od zawsze miałam problem z rozczesaniem kłaczków po umyciu, taki mój prywatny koszmarek ;p Po zastosowaniu jej nie mam z tym prawie żadnego problemu ;) Następnym plusem jest jej wydajność. Moje włosy są bardzo długie - wystarczy kropla wielkości orzecha laskowego aby pokryć nią całe włosy. Ma bardzo przyjemny zapach, który nie utrzymuje się zbyt długo. Minimalnie rozjaśniła mi włosy, ale nie jest to dla mnie żadną przeszkodą.
Jeśli nałożymy za dużą ilość to może lekko obciążyć, ale wiemy, że każdy kosmetyk w nadmiarze nie sprzyja włosom więc z niczym nie należy przesadzać ;)
Z czystym sercem mogę Wam ją polecić, 
daję jej 5/5 ;)

Pozdrawiam ;*




niedziela, 10 listopada 2013

Powrót do rzeczywistości + małe zakupy ;)

Hej Kochane ;*
Ubolewam nad tym, że strasznie długo mnie tu nie było. Niestety ostatni czas przynosił same niemiłe niespodzianki, które uniemożliwiły mi blogowanie. Nie dość, że zabrakło internetu  to gratis przyplątała się do mnie okropna choroba. ;/
Co Cię nie zabije, to Cię wzmocni - więc staje na nogi i zaczynam znów pisać ! ;D

Dziś kilka nowości, które pojawiły się w mojej szafie :

- spodnie : Yups 89,90 zł



- leginsy : Olimp 49,90 zł


- bluzka : no name 49,90 zł


Z góry przepraszam Was za słabą jakość zdjęć. Ostatnio sprzęt mi nawala ;p

Buziaki ;)





wtorek, 1 października 2013

Ratunek dla rzęs

Hej Dziewczyny ! ;)
Dzisiaj chciałam krótko napisać o tym, jak to pewne serum do rzęs uratowała moje prawie łysiejące oko ;p
Gwiazdą dzisiejszego wieczoru jest : Serum Eveline Advance Volumiere ;D





Co jakiś czas moje oko marudzi i wypadają z niego rzęsy. Po dwóch dniach zostaje mi 10 rzęs na krzyż ;p hahah najlepiej wyglądało pomalowane tuszem ;p

Producent przedstawia nam trzy działania tego cudeńka :
- baza pod tusz do rzęs,
- odbudowujące serum,
- aktywator wzrostu rzęs.


Zdecydowanie mogę potwierdzić, że serum sprawdza się świetnie w każdej z tych ról.
Kupiłam je przez przypadek w osiedlowym sklepiku i jestem mega zadowolona.
Stosowałam je nieregularnie a i tak mi pomogło. Od kiedy go używam, rzęsy mi odrosły,nie wypadają i stały się mocniejsze. Czego chcieć więcej ? ;p
Jako baza również świetnie się sprawdza. Mam wrażenie, że tusz bardziej "łapie" się rzęs i nie skleja ich.

Posiada wygodną, silikonową szczoteczkę, która niestety jest twarda i przez przypadek można mocno dźgnąć się w oko ;p



Podsumowując :
Jest to bardzo dobry produkt, który powoduje szybszy wzrost rzęs, wzmacnia je i sprawdza się jako baza pod makijaż. 
Jak sprawdził się u Was?

Pozdrawiam ;)





poniedziałek, 30 września 2013

TAG : Moje blogowe sekrety

Hej Dziewczyny ! ;)
Czy u Was też jest tak zimno? brrrr, na samą myśl mnie trzęsie!
Właśnie siedzę sobie pod kocem, z kubkiem gorącej herbaty i tabliczką czekolady. Czego chcieć więcej ;p
Dziś przygotowałam tag "Moje blogowe sekrety", do którego zostałam nominowana przez Justynę, za co bardzo dziękuję ;)



1. Ile czasu prowadzisz bloga i jak często publikujesz posty?
Bloga prowadzę od 3 stycznia bieżącego roku. Przez moje nieobecności długo nie mogłam publikować postów, jednak jak już jestem to staram się robić to codziennie lub co drugi dzień.

2. Ile razy dziennie zaglądasz na bloga i czy robisz to w pierwszej kolejności?
Ciężko jest mi określić jak często tu zaglądam. Robię to w każdej wolnej chwili ;p Dzięki internetowi w telefonie jestem na bieżąco ;p

3. Czy Twoja rodzina i znajomi wiedzą, że prowadzisz bloga?
Tak, wie o tym cała moja rodzina, chłopak oraz dwie przyjaciółki. Wspierają mnie w tym, za co jestem im wdzięczna ;)

4. Posty jakiego typu interesują Cię najbardziej u innych blogerek?
Hmm, bardzo lubię posty o zakupach, makijaże oraz recenzje kolorówki.

5. Czy zazdrościsz czasem blogerkom?
Pewnie że tak ;D Zazdroszczę świetnych zdjęć, szablonów i lekkiej ręki w pisaniu ;)

6. Czy zdarzyło Ci się kupić jakiś kosmetyk tylko po to, by móc go zrecenzować na swoim blogu?
Nigdy. Jeśli już coś kupuję, to taki produkt, który lubię, jest mi potrzebny, lub po prostu szukam czegoś nowego, lepszego ;)

7. Czy pod wpływem blogów urodowych  kupujesz więcej kosmetyków, a co za tym idzie, wydajesz więcej pieniędzy?
Zdecydowanie tak. Jak poczytam o czymś dobrym, czego akurat mi brakuje i potrzebuję, to lecę do sklepu ;p

8. Co blogowanie zmieniło w Twoim życiu?
Jak u większości dziewczyn - zaczęłam patrzeć na składy kosmetyków, ale również nauczyłam się większej systematyczności i cierpliwości.

9. Skąd czerpiesz pomysły na nowe posty?
Czerpię je ze wszystkiego. Czasami wystarczy nawet jedno wypowiedziane przez kogoś słowo, i już w główce rodzi się temat ;p

10. Czy miałaś kiedyś kryzys w prowadzeniu bloga, tak że chciałaś go usunąć?
Usunąć - nie, ale był taki okres że całe życie zaczęło mi się sypać i myślałam żeby przez dłuższy czas przestać pisać.

11. Co najbardziej denerwuje Cię w blogach innych dziewczyn?
Myślę, że to co większość osób - zaśmiecanie bloga spamem i kradzież treści.

Zapraszam wszystkie chętne dziewczyny do odpowiedzi na ten tag. ;)

Pozdrawiam ;*



niedziela, 29 września 2013

Zagubiona w akcji (czyli gdzie się podziewałam)

Hej Kochane ;)
Wybaczcie, znowu nie było mnie długi czas. Miałam mnóstwo spraw na głowie i paskudne choróbsko gratis.  ;D
Od dziś biorę się w garść i do roboty !
Wybrałam ostateczny temat maturalny, jutro składam deklarację, więc nie pozostaje mi nic innego tylko nauka i praca nad sobą.

Niestety choroba mnie nie oszczędziła, ale dziś jestem już w stanie ruszyć dupsko, usiąść przed komputerem i w końcu wejść na upragnionego bloga ;)

A oto moi wybawcy, którzy stawiają mnie na nogi ;p :


Od następnego tygodnia znów zaczynam ćwiczyć. Już nie mogę się doczekać kiedy założę wygodne buty i chwycę w swoje łapki hantle, na nogi założę obciążniki i będę szaleć przy dobrej muzyczce.

Jak tam idą Wasze postępy w ćwiczeniach ? ;)
Lecę Was odwiedzić, a z tego co zdążyłam zauważyć to mam dużo ciekawej lektury ;D
Buziaki ;*


piątek, 30 sierpnia 2013

Dekalog ładnego biustu ;)

Hej ślicznotki ! ;*
Dziś mała odskocznia od recenzji, a mianowicie : 10 sposobów na poprawienie wyglądu biustu. Piersi są naszym atutem i musimy o nie dbać. Na pewno każda z nas zna te zasady, ale warto je przypomnieć, ponieważ w zabieganej codzienności zapominamy wielu rzeczy ;)



1. Kremy.
Skóra na biuście i jego okolicach jest bardzo delikatna. Stosując kremy pielęgnacyjne przeznaczone do tych okolic sprawimy, że będzie odżywiona i nawilżona.
2. Peelingi.
Stosowanie delikatnych peelingów, lub szorstkiej rękawicy do mycia pomoże nam w złuszczeniu martwego naskórka, dzięki czemu składniki używanych przez nas kremów wnikną w skórę biustu.
3. Naprzemienny prysznic.
Polewanie piersi na przemian ciepłą i zimną wodą jest dobrą metodą na ujędrnienie naszego biustu.


4. Ruchem okrężnym.
Podczas mycia czy wcierania kremu, warto to robić ruchem okrężnym od dołu do góry, ponieważ biust lubi masaże! Warto zrobić taki zabieg raz w tygodniu przez 3 minuty ;)
5. Basen.
Pływanie modeluje sylwetkę, wzmacniając mięśnie, które mają wpływ na na wygląd biustu.
6. Ćwiczenie na wygląd biustu.
Wystarczy złożyć ręce i napierać na siebie dłońmi, spinać i rozluźniać nacisk.
7.Sportowy stanik podczas wysiłku.
Warto o tym pamiętać, ponieważ dobrze podtrzyma nasz biust podczas tego, kiedy my będziemy się pocić i wysilać ;p
8. Dobrze dobrany biustonosz.
Przyczyni się do zachowania jędrności piersi i świetnie je wymodeluje.
9. Stała waga.
Starajmy się utrzymać stałą wagę, ponieważ podczas chudnięcia gubimy centymetry w biuście. Efekt jo-jo doprowadza do utracenia elastyczności skóry piersi.

10. Warzywa.
Jedz porcję 5 warzyw, ponieważ witaminy i minerały mają duży wpływ na wygląd biustu.


Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam i post chociaż trochę się przydał.

Pozdrawiam ;)




czwartek, 29 sierpnia 2013

Nivea - Dwufazowy płyn do demakijażu oczu

Hej Dziewczyny ! ;*
Czy u Was też jest tak pięknie ? Cały dzień świeci słoneczko, aż nie chce się wracać do domu ;)
Dzisiaj krótka recenzja dwufazówki Nivea, którą zdążyłam już namiętnie wykończyć ;p


Opakowanie : małe, przezroczyste, zamykane na "klik", bez problemu mieszczące się w kosmetyczce. Zawiera 125 ml produktu.


Zapachu nie jestem w stanie określić, jednak nie jest on drażniący.

Co zapewnia producent :


Działanie :
 Zgadzam się z producentem, że ładnie oczyszcza skórę. Bez problemu zmywa wodoodporny makijaż, wystarczy chwilę przytrzymać i zetrzeć. Niestety pozostawia tłustą warstwę, która jednym przeszkadza a innym jest obojętna. Kolejnym i ostatnim minusem jest to, że po dłuższym czasie używania płyn zaczął mocno podrażniać oczy i ich okolicę. Dzięki Bogu go wykorzystałam, bo nie mogłam już znieść tego pieczenia. Wiadomo każdy reaguje inaczej na dane składniki - u mnie niestety nie przetrwał dłuższej próby ;p
Podsumowując : Płyn dobrze zmywa makijaż, lecz pozostawia tłustą warstwę. Nie polecam osobom z wrażliwą okolicą oczu, ponieważ może ją podrażnić.

Jakie są wasze odczucia na jego temat ?
Pozdrawiam ;*

środa, 28 sierpnia 2013

Rimmel BB cream - mój bubel nr 1

Hej Kochane ;)
W końcu wróciłam i jak na złość, ten ostatni wyjazd okazał się totalną porażką...Przepraszam za słowa, ale ręce opadają a żal du*ę ściska - tylko tyle ciśnie mi się na usta na ten temat. ;D

Przyszedł czas na recenzję Rimmel BB, którego jak zdążyłam zauważyć - albo się kocha, albo nienawidzi. Jak jest ze mną? - Zapraszam na krótką recenzję ;)



Bez namysłu przyznaję, że go nie polubiłam i zaliczam go do kategorii tragedii roku.

Opis producenta:
Formuła 9 w 1 : baza pod makijaż, nawilża, minimalizuje pory, koryguje i kryje niedoskonałości, wygładza, matuje, nadaje zdrowy blask i chroni skórę (filtr SPF 25)


Czytając ten opis można sobie pomyśleć : " Wow, świetny produkt ! Muszę go mieć ! "  Jednak tutaj trzeba się zatrzymać i pomyśleć, że żaden kosmetyk nie jest tak cudowny i nie łączy dziewięciu wspaniałych właściwości. ;D
Lubiłam kosmetyki tej marki, jednak zauważyłam, że ostatnio tracą na jakości.

Moja opinia:
Analizując zapewnienia producenta i swoje odczucia po użyciu tego badziewia doszłam do wniosku, że jego jedynym plusem jest SPF 25.

Teraz czas na minusy :
- używałam odcienia MEDIUM w tubce wygląda ok ale na buzi robi tragedię -  nie współgra z opalienizną, jest nijaki - nuta pomarańczowego i różowego...
- ciemnieje na twarzy,
- buzia wygląda na ziemistą i zmęczoną,
- żadnego nawilżenia na mojej mieszanej cerze nie zauważyłam,
- bez użycia kremu na buźkę tworzy plamy,
- jak to "BB" powinien być piękny, łatwy i przyjemny w użyciu, tak ten tworzy smugi, trzeba się nieźle namachać, żeby twarz wyglądała w miarę normalnie,
- ma tendencję do rolowania się,
- po nałożeniu tworzy lepką warstwę,
- nie matuje ( nie wymagałabym tego od BB , gdyby nie zapewnienie producenta)
- nie koryguje niedoskonałości
- kiepsko kryje,
- śmierdzi.




Podsumowując:
Kiepski produkt, który nie spełnia ani jednej obietnicy. W jego cenie można kupić coś zdecydowanie lepszego.

Jak sprawdził się u Was ? ;)

Pozdrawiam ;*






czwartek, 22 sierpnia 2013

Podróżna kosmetyczka ;)

Hej Kochane ! ;)
Wróciłam na jeden dzień, ponieważ jutro znów wyjeżdżam. Jest to już mój ostatni wyjazd, więc mam nadzieję, że będę go miło wspominać ;)

Bardzo spodobały mi się posty na temat Waszych kosmetyczek - pomyślałam, że teraz kolej na mnie.

 Oto moja niezawodna i pojemna Hello Kitty ;p



Zabieram ze sobą tylko kolorówkę, ponieważ rzeczy do pielęgnacji mam na miejscu.


Ponieważ wyjeżdżam tylko na weekend, postanowiłam ograniczyć się do minimum. Zabieram tylko te cudeńka, bez których nie wychodzę ;p
Są to :


  • Podkład Affinitone,
  • puder Affinitone,
  • Miss sporty liquid concealer,
  • puder essence all about matt, bez którego nie obejdzie się moja strefa T ;p


  • moja ukochana odżywka do rzęs Eveline,
  • wodoodporny tusz Maybelline Colossal Volum Express,
  • dwufazówka Nivea,


  • szminka Rimmel Lasting Finish w kolorze 070 Airy Fairy,
  • róż Bell 2skin pocket,



  • lakierów nigdy za mało - obowiązkowo neonowy róż, mięta i kanarkowa żółć, a reszta też może się przydać ;p
Jeśli chciałybyście przeczytać recenzję któregoś z produktów, którego jeszcze nie ma na blogu - piszcie w komentarzach. Po przyjeździe nadrobię wszystkie zaległości, bo mam dużo pomysłów, którymi chciałabym się z Wami podzielić ;)

Lecę w odwiedziny na wasze blogi,
całuję ;*







wtorek, 16 lipca 2013

Puder Maybelline Affinitone

Hej Dziewczyny ! ;*
Pora na recenzję pudru Affinitone. Zdążyłam już go namiętnie przetestować, więc teraz mogę przejść do rzeczy ;p
Jak już wiecie z poprzedniej recenzji PODKŁAD AFFINITONE stał się moim ulubieńcem. Czy puder z tej serii podbił moje serce? - Zdecydowanie tak !
Zaopatrzyłam się w dwa opakowania o kolorach : 03 light sand beige oraz 09 opal rose.




Opakowanie jest porządne, zrobione z grubego plastiku. Jest na zamknięcie klik, które przez 2 miesiące użytkowania się nie wyrobiło i nie widzę szansy na to, aby się samo kiedykolwiek otworzyło. Jedyne do czego można się przyczepić - napisy mogą się troszkę zetrzeć.
W środku znajduje się lusterko oraz gąbeczka, jednak gąbeczka bez zastanowienia wylądowała w koszu - nie da się nią precyzyjnie rozprowadzać pudru.



Gąbeczka zabezpieczona folią


Gąbeczka po otwarciu

Jak widać na zdjęciu poniżej opis producenta jest bardzo skąpy, ale całkowicie się z nim zgadzam :  " Perfekcyjne wykończenie makijażu" .


+ jest bezzapachowy,
+ nawet straszne bladziochy znajdą swój odcień,
+ jest bardzo zbity, przez co też bardzo wydajny,
+ rozprowadza się go z łatwością,
+ nie tworzy efektu mąki na buzi,
+ dopasowuje się do koloru cery,
+ po jego zastosowaniu twarz jest bardziej wygładzona, miła w dotyku i ma promienny wygląd,
+ z drobnymi poprawkami trzyma się cały dzień,
- jedynym minusem jest to, że mojej raz bardziej tłustej, raz mieszanej cery nie matuje na długo - 4h ( ale to nie jest jego zadaniem)

 Na koniec małe porównanie kolorów: 



Podsumowując : Moim zdaniem jest to puder wart swojej ceny. Po jego aplikacji twarz jest promienna, gładsza i wygląda naturalnie.

Jak sprawdził się u Was ?

Pozdrawiam ;*






wtorek, 9 lipca 2013

Powrót + kilka pytań ;)

Hej Kobietki ;*
Jak się cieszę, że od dziś już do Was wracam ;) Wyjazdy, załatwianie swoich spraw, i tak oto przeleciał ten miesiąc. Od jutra zabieram się do pisania, ponieważ mam dużo nowości. Postanowiłam też urozmaicić moje posty strojami danego dnia, a jeśli dobrze pójdzie to też makijażami ;) Co Wy na to ?
Myślałam również ( i tu kieruje do Was moje pytanie) czy miałybyście ochotę zobaczyć moje rezultaty w ćwiczeniach?



Lecę odwiedzić Wasze blogi,
Pozdrawiam ;)