Dzisiaj chciałam krótko napisać o tym, jak to pewne serum do rzęs uratowała moje prawie łysiejące oko ;p
Gwiazdą dzisiejszego wieczoru jest : Serum Eveline Advance Volumiere ;D
Co jakiś czas moje oko marudzi i wypadają z niego rzęsy. Po dwóch dniach zostaje mi 10 rzęs na krzyż ;p hahah najlepiej wyglądało pomalowane tuszem ;p
Producent przedstawia nam trzy działania tego cudeńka :
- baza pod tusz do rzęs,
- odbudowujące serum,
- aktywator wzrostu rzęs.
Zdecydowanie mogę potwierdzić, że serum sprawdza się świetnie w każdej z tych ról.
Kupiłam je przez przypadek w osiedlowym sklepiku i jestem mega zadowolona.
Stosowałam je nieregularnie a i tak mi pomogło. Od kiedy go używam, rzęsy mi odrosły,nie wypadają i stały się mocniejsze. Czego chcieć więcej ? ;p
Jako baza również świetnie się sprawdza. Mam wrażenie, że tusz bardziej "łapie" się rzęs i nie skleja ich.
Posiada wygodną, silikonową szczoteczkę, która niestety jest twarda i przez przypadek można mocno dźgnąć się w oko ;p
Podsumowując :
Jest to bardzo dobry produkt, który powoduje szybszy wzrost rzęs, wzmacnia je i sprawdza się jako baza pod makijaż.
Jak sprawdził się u Was?
Pozdrawiam ;)