Hej Dziewczyny ! ;*
Wczoraj wzięła mnie choroba. Na podwórku jest tak ciepło, a w mojej szkole wszyscy chorzy. Pełno nauczycieli jest na zwolnieniach, więc siedzimy w szkole bez sensu i gapimy się w ścianę. Jutro będzie jeszcze gorzej... na 8 lekcji mam tylko 2, a reszta to będą właśnie te ukochane zastępstwa. Czas będzie się dłużył i dłużył...
Dzisiaj przygotowałam dla Was recenzję korektora maskującego firmy Bell.
Wczoraj wzięła mnie choroba. Na podwórku jest tak ciepło, a w mojej szkole wszyscy chorzy. Pełno nauczycieli jest na zwolnieniach, więc siedzimy w szkole bez sensu i gapimy się w ścianę. Jutro będzie jeszcze gorzej... na 8 lekcji mam tylko 2, a reszta to będą właśnie te ukochane zastępstwa. Czas będzie się dłużył i dłużył...
Dzisiaj przygotowałam dla Was recenzję korektora maskującego firmy Bell.
Opis producenta:
Maskujący korektor w płynie:
Pokrywa przebarwienia i niedoskonałości cery, a także skutecznie tuszuje oznaki zmęczenia oraz obwódki pod oczami. Lekka formuła kosmetyku wzbogacona o mineralne pigmenty nie zatyka porów skóry. Elastyczna konsystencja korektora gwarantuje łatwość aplikacji i idealne dopasowanie do koloru skóry.
Korektor znajduje się w porządnej plastikowej buteleczce z aplikatorem o pojemności 7,5 g.
Jego termin ważności wynosi 12 miesięcy po otwarciu. ( nie wycierałam aplikatora, aby było widać kolor )
Moja opinia:
+ świetnie pokrywa przebarwienia i cienie pod oczami
- nie zakryje większych wyprysków
+ jest bardzo lekki
+ ma fajną konsystencję - nie jest rzadki ani mocno gęsty
+ zawiera mineralne pigmenty
+ świetnie stapia się ze skórą ( mam kolor 02 który wydaje się ciemny - po wchłonięciu cienie są ładnie zamaskowane i nie różnią się kolorem od reszty)
+ dobrze się się rozprowadza
+ ma wygodny aplikator
Podsumowując: Jest to kosmetyk godny uwagi. Przyzwoite działanie w rozsądnej cenie (7.99zł). Maskuje cienie pod oczami, jednak nie poradzi sobie z większymi wypryskami.
Pozdrawiam ;)
Fajny produkt, ale niestety gama kolorystyczna pozostawia wiele do życzenia :(
OdpowiedzUsuńDokładnie!
UsuńJa tam taki w sztyfcie i czekam aż się skończy żeby zamienić go na płynny :)
OdpowiedzUsuńCiekawy, może wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńno nie wiem... jest aż tak dobry?
OdpowiedzUsuńU mnie sprawdza się świetnie ;)
UsuńTeż go mam, ale chyba odcień 01 i kosztował 6,99 :P I zadowolona jestem, ale to też mój pierwszy korektor ;) I nie mam zbyt wielu rzeczy to ukrywania ;)
OdpowiedzUsuńPrzydałby mi się taki, ważne, żeby nie był zbyt ciężki, bo podczas lekkiego zaczerwieniania np. policzków stałby się bardzo widoczny :)
OdpowiedzUsuńLubię tę markę. Niegdyś dużo błyszczyków tej firmy miałam:)
OdpowiedzUsuńnie używam korektorów:)) Och, to Ci współczuje. Zdrowiej ;*
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo ;*
UsuńMusze kupić;)
OdpowiedzUsuńU mnie kompletnie sobie nie radził:( ale niestety takie są "uroki" mieszanej cery. Trzeba bardzo porządnego korektora żeby sobie poradził.:/
OdpowiedzUsuńPowiem krótko.. mam, uwielbiam i wątpię, że spróbuję czegoś nowego :)
OdpowiedzUsuńMam i polubiłam go:)
OdpowiedzUsuńA mialam już w ręku;) jak skończy mi się korektor z essence może zastąpie go tym;)
OdpowiedzUsuńprzydałby mi się taki na łuk brwiowy ;)
OdpowiedzUsuńUżywam zwykle korektora z Essence który ledwo zakrywa moje wampirze cienie pod oczami,jeśli ten dobrze kryje to przy najbliższej okazji stane się jego posiadaczką :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny ten korektor. Ciekawe, czy też bym była z niego zadowolona. Sądząc po Twoim opisie, to tak ;]
OdpowiedzUsuńja używam korektora z max factora, bo potrzebuję na zmiany i krosty, jak się pojawiają coś kryjącego i chyba u mnie ten z bell, by się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńOoo ciekawy;]
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na konkurs!:)
Uwielbiam korektory ;) szczególnie z maybellin jednak sa mało wydajne i drogie , zachęciłaś mnie do zakupu ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem gamy kolorystycznej i czy poradziłby sobie z moimi zasinieniami?
OdpowiedzUsuńmuszę go mieć :)
OdpowiedzUsuńZachęciłas mnie tą recenzją :)
OdpowiedzUsuńBierz do szkoły jakiś brudnopis i pisz sobie recenzje w nim zamiast się nudzić:)
OdpowiedzUsuńmoże i warto....:)
OdpowiedzUsuńFajnie, że napisałaś tę recenzję, bo właśnie zastanawiałam się nad tym korektorem :) Jeśli pokrywa cienie pod oczami to muszę go mieć :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że ma dużo plusów, muszę go kupić :)
OdpowiedzUsuńMuszę się kiedyś za nim rozejrzeć :) Sama chwilowo używam korektora z Kobo.
OdpowiedzUsuńja jestem wierna Dermacolowi, na allegro zamówiłam tubkę jakiś rok temu, przy codziennym stosowaniu zużyłam jakąś 1/5 opakowania :D to się nazywa wydajność :))
OdpowiedzUsuńTeż go mam i jest nawet ok.
OdpowiedzUsuńrozglądam się za jakiś tanim korektorem, wezmę go pod uwagę:)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie,na rozdanie
OdpowiedzUsuńyanke candle,batiste,sleek,dodatki z primarka,dla kazdego cos milego :))
mielgo dnia x x x
ostatnio się w niego zaopatrzyłam i faktycznie jak na swoją niską cenę spisuje się nieźle :)
OdpowiedzUsuń