Maseczki AA Skuteczna Pielęgnacja
Hej Dziewczyny! ;)
Jak mija Wam weekend? U mnie niestety nie zapowiada się zbyt ciekawie, dlatego dziś robię kolejny dzień tylko dla siebie i pielęgnacji mojej skóry ;p
Maseczkami, które Wam dziś zaprezentuję są :
Maseczka matująco-regenerująca
Jest przeznaczona do cery tłustej lub mieszanej z tendencjami do błyszczenia się.
Producent zapewnia, że bogaty zestaw składników zwęża rozszerzone pory, przywraca skórze równowagę i nadaje jej matowe wykończenie.
Moja opinia:
Skóra jest oczyszczona i bardzo delikatna w dotyku. Daje uczucie świeżości, ale z tym matowieniem to średnio ;) Buzia wygląda zdrowo i promiennie, jednak po 2 godzinach znowu zaczyna się świecić jak zawsze. Stosuję ją 1-2 razy w tygodniu - tak jak jest to zalecane.
Podsumowanie: maseczka odświeża i oczyszcza jednak regularnie stosowana i tak nie pomaga na świecącą się buzię.
Maseczka intensywnie odżywiająca
Druga maseczka jest przeznaczona do cery przesuszonej i pozbawionej witalności.
Zawiera niezbędne składniki, które stymulują odnowę komórkową i odbudowują hidrolipidową barierę skóry, co daje efekt nawilżonej, odżywionej i zregenerowanej cery.
Opinia:
Używała jej moja siostra i była z niej bardzo zadowolona ;) Buzia była ładnie nawilżona, odświeżona i miała ładny i zdrowy kolor (nie była zaczerwieniona, tip.).
Podsumowanie: maseczka w pełni spełnia zadania, które opisał producent ;)
Używałyście którejś z nich? Jak się spisywały?
Pozdrawiam ;*
Też lubię te maseczki:)
OdpowiedzUsuńLubię tą matująco-regenerujacą ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam maseczki choć z AA jeszcze nie miałam :-)
OdpowiedzUsuńZostałaś otagowana :)
OdpowiedzUsuńJeśli masz chwilę czasu zapraszam :D
Pierwsza maseczka idealna dla mnie :) Mój weekend też nieciekawy jest ;/
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńMusze spróbować, bo ostatnio kupuję tylko z ziaji:) cos nowego nie zaszkodzi:)
OdpowiedzUsuńKuszą mnie często te maseczki, jednak ja jestem zrażona do frimy AA, bo niby hypoalergiczne kosmetyki a wywołały u mnie alergie. Więc nie wiem o co chodzi :) Pozdrawiam i moze obserwujemy ? :)
OdpowiedzUsuńNiestety , taka sytuacja jest najgorsza. Ja do tej pory czuje ze nie jestem tą sama osobą. Boję się znów zakochać, tak to mogę ująć.
OdpowiedzUsuńnie uzywalam tych maseczek:)))ja sobie chwale maseczki Ziaji i naturalne glinki:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję.. Dziękuję za miłe słowa :) Cieszę się, ze dałaś rade
OdpowiedzUsuńMiałam tą pierwszą maseczkę i byłam z niej zadowolona :)
OdpowiedzUsuńmiałam tą drugą i była naprawdę fajna :)
OdpowiedzUsuńnie używałam żadnej maseczki z tej firmy :P
OdpowiedzUsuńa więc myślę, że czas najwyższy to nadrobić ;D
Używałam tę malinową maseczkę ostatnio i również jestem zadowolona, chociaż zapach jest jak dla mnie trochę za mocny ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za ciepłe słowa:)
pozdrawiam:)
ja nie lubię maseczek malinowych i truskawkowych bo mi winem śmierdzą;D
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować, jeszcze ich nie miałam, ale wyglądają ciekawie :)
OdpowiedzUsuńMiałam tą malinową i u mnie się nie sprawdziła, nie zrobiła kompletnie nic.
OdpowiedzUsuńNie używałam żadnej.
OdpowiedzUsuńNie miałam chyba tych maseczek, chyba bo nie jestem pewna tej matującej. Rzadko która maseczka faktycznie matuje. Ja chyba najczęściej sięgam po glinki.
OdpowiedzUsuńCo do Twojego wpisu u mnie znalazłaś może jakiś sposób na te krostki po depilacji? Mi trochę łagodzi sytuację oliwka, ale to i tak nie to co bym chciała.
Dziękuje za odwiedziny. Pozdrawiam
drugą chyba wypróbuję :) pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńANUUSIAK.BLOGSPOT.COM
ta maseczka intensywnie odżywiająca jest wspaniała :)
OdpowiedzUsuńKupiłam je ostatnio w biedronce w promocji i się sprawdziły:)
OdpowiedzUsuńnice blog dear... like the design!
OdpowiedzUsuńKupiłam w Biedronce, ale na razie leżą w moim pudełku z maseczkami i czekają na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuń