Hej dziewczyny ! ;)
Przepraszam Was za moją długą nieobecność. We wcześniejszym poście pisałam czemu tak będzie, ale teraz już wracam ;)
Od razu chcę przeprosić dziewczyny z Klubu Młodych Blogerek za moją nieobecność na forum. Niestety na bloggera wchodzę tylko z telefonu, a na forum nie miałam możliwości wejścia, za to zawsze staram się być na waszych blogach. ;) Od jutra już będę na komputerze i z chęcią nadrobię moje zaległości ;D
Dziś kilka słów o słynnych chusteczkach do demakijażu bebeauty.
Miałam w posiadaniu dwie wersje : dla cery normalnej i mieszanej oraz suchej i wrażliwej.
Przepraszam Was za moją długą nieobecność. We wcześniejszym poście pisałam czemu tak będzie, ale teraz już wracam ;)
Od razu chcę przeprosić dziewczyny z Klubu Młodych Blogerek za moją nieobecność na forum. Niestety na bloggera wchodzę tylko z telefonu, a na forum nie miałam możliwości wejścia, za to zawsze staram się być na waszych blogach. ;) Od jutra już będę na komputerze i z chęcią nadrobię moje zaległości ;D
Dziś kilka słów o słynnych chusteczkach do demakijażu bebeauty.
Miałam w posiadaniu dwie wersje : dla cery normalnej i mieszanej oraz suchej i wrażliwej.
Zdecydowanie wolę micele, jednak muszę powiedzieć, że te chusteczki też w miarę się sprawdziły ;)
+/- nie zauważyłam żadnej różnicy między obiema wersjami
+ ładnie oczyszczają twarz
+ całkiem dobrze usuwają makijaż (nie wiem jak radzą sobie z tuszem wodoodpornym, ponieważ dawno takiego nie używałam)
+ nie podrażniły
+ są dostępne w dobrej cenie
+ posiadają dobre zamknięcie, które się nie odkleja
- nie nawilżają (ale od czego mamy krem)
- czasami trafiały mi się opakowania, w których chusteczki były mało nawilżone, przez co nadawały się tylko do kosza albo do wycierania rąk.
Podsumowując:
Polecam je komuś, kto rusza w podróż i szuka czegoś tańszego, jednak nie zawsze możemy mieć pewność, że będą odpowiednio nawilżone.
Lecę zrobić drinka i zabieram się do czytania Waszych nowości ;)
Pozdrawiam ;*
Justyna
u mnie niestety takie chusteczki się nie sprawdzają,a jedynie wywołują podrażnienia skóry i okolic oczu :))
OdpowiedzUsuńHmmm jakoś za taką metodą nie przepadam, jedynie przy wyjazdach, ale ogólnie w razie czego bede wiedzieć jakie ewentualnie kupić :)
OdpowiedzUsuńTeż się nad nimi zastanawiałam, ale tylko wtedy jak miałam wyjechaś na kilka dni;) Ostatnio się im przyglądałam, ale skoro nigdzie nie jadę to odpuściłam sobie;)
OdpowiedzUsuńJa również używam chusteczek tylko w nagłych sytuacjach, ich zaletą jest głównie wygoda w użytkowaniu, nic więcej.
OdpowiedzUsuńLubię je mieć w torebce (tylko wersję niebieską), zawsze się do czegoś przydają i są niedrogie ;-)
OdpowiedzUsuńmam niebieskie i różowe, uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńNa podróż czemu nie :)
OdpowiedzUsuńróżowe miałam ale zapach mnie dusił i były mało nasączone właśnie ;/
OdpowiedzUsuńMiałam zielone i były takie sobie
OdpowiedzUsuńNiebieskie się u mnie nie sprawdziły, za to różowe uwielbiam i regularnie używam.
OdpowiedzUsuńMam różowe i na wyjazd są dobre:)
OdpowiedzUsuńDo torebki zawsze fajnie :)
OdpowiedzUsuńUżywałam różowych i faktycznie sprawdzają się świetnie jako koło ratunkowe - zabierałam je, gdy miałam imprezę poza domem z noclegiem :D sprawdzały się wtedy idealnie, a miejsca nie zajmowały wiele ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zamierzam je kupić i wypróbowac :)chociaż do demakijażu uwielbiam chusteczki nawilżone na dzieci i niemowląt :) najlepiej zmywają makijaż i nie podrażniają :)
OdpowiedzUsuńna 100% kupię:)
OdpowiedzUsuńW podróży byłyby idealne :) ale tak na co dzień na pewno bym nie używała :)
OdpowiedzUsuńmiałam je i całkiem ok:)
OdpowiedzUsuńMiałam i byłam z nich zadowolona.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, zdarzają się opakowania z mało nawilżonymi chusteczkami...
Uhh nieraz strasznie mnie po nich twarz piecze :(
OdpowiedzUsuńmialam kiedys rozowe,nie powalaly
OdpowiedzUsuńNie używałam, ale być może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńNie używam takich chusteczek, nawet w czasie podróży, muszę kiedyś wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze chusteczek do twarzy, na razie mam do rąk, ale może kiedyś się skuszę i sprawdzę jak te do twarzy zmywają makijaż :)
OdpowiedzUsuńNa podróż świetne rozwiązanie, ale w domu zdecydowanie wole micele. W ogóle nie lubię chusteczek, bo myślę, że nie do końca zmywają ten makijaż. :P
OdpowiedzUsuńMiałam je kiedyś, nawet były o.k :)
OdpowiedzUsuńTych chusteczek jeszcze nie miałam, obecnie mam z Alterry, czasami się przydają :-)
OdpowiedzUsuńwszelkie chusteczki mnie podrażniają jak dotąd, a tych jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńMi one niestety podrażniają skórę ;/.
OdpowiedzUsuńja uzywałam ich dopóki nie odkryłam płynu micelarnego z Biedronki:)
OdpowiedzUsuńChusteczki do demakijażu? Jeszcze ich nie miałam. Ale są dobry rozwiązaniem w podróży albo na wakacjach.
OdpowiedzUsuńWolę chusteczki Alterra - w promocji można je dostać za niecałe 3 zł - a porównując z biedronkowymi lepiej się u mnie sprawdzają;) czy to do demakijażu, czy do odświeżenia.
OdpowiedzUsuńhymm jeszcze ich nie miałam, ja używam takich dla niemowląt bo wydają mi się "łagodniejsze" :)
OdpowiedzUsuńJa już przestałam się bawić w mleczka czy płyny micelarne, dwufazowe itp. do demakijażu. Takie chusteczki do mnie też już nie przemawiają. Teraz tylko woda i samo GLOV :) Nie dość, że pozbywam się makijażu to dodatkowo dostrzegam oczyszczenie skóry z zaskórników :)
OdpowiedzUsuń